Drugą część wydanej w 2009 nakładem Fabryki Słów książki Ziemkiewicza "W skrócie" stanowił kilkudziesięciostronicowy zbiór wywiadów, których autor udzielił kilku stronom internetowym i redakcjom. Pomyślałem sobie wtedy, że dobrze by było, gdyby kiedyś ukazała się wywiad–rzeka z Ziemkiewiczem. Oczywiście wywiady–rzeki bywają przeraźliwie nudne i potwornie nadęte oraz do bólu egotyczne, ale osoba tego niejednoznacznie odbieranego przecież konserwatywnego publicysty gwarantuje, że komunikatywna forma pójdzie w parze z ważkimi treściami. "Wkurzam salon" udowadnia, że pomysł zapisu długiej rozmowy z Ziemkiewiczem był jak najbardziej trafiony.

Nie byłem niczyim agentem, chociaż mogłem być, za duże pieniądze i przy ryzyku długoletniego więzienia, to prawda. Ale to kwestia wyboru. Takie słowa padają w nowej książce Krzysztofa Mroziewicza - "Czas pluskiew". Dzisiaj prezentujemy wam jej dłuższy fragment. Publikacja wydana przez Wydawnictwo Wołoszański ukazała się w serii "Sensacje XX wieku" i oczywiście jest już do kupienia. Jeśli znacie poprzednie książki Mroziewicza i po tę z pewnością sięgniecie bez oporów. Jeśli jednak sytuacja jest odwrotna, może zachęci was ten fragment, zatytułowany w "Czasie pluskiew" jako "Afganistan po raz pierwszy".

Ambasador dowiaduje się o rzeczach, o których nie chciał wiedzieć, o których musi zapomnieć, i o czymś, o czym może mówić dopiero po dwudziestu pięciu latach. O czym powie Krzysztof Mroziewicz? Czy "Czas pluskiew" - nowa powieść w serii "Sensacje XX wieku" w wydawnictwie Wołoszański, zdradzi jakieś tajemnice? Który wróg jest groźniejszy - ten zewnętrzny, czy ten wewnętrzny? A może nie ma żadnej różnicy? Już 10 grudnia na rynku pojawi się nowa książka Mroziewicza - człowieka, którego często przedstawia się słowami: "dziennikarz, pisarz, dyplomata, ambasador". Czy publikacja jest "odpowiedzią na Macierewicza"?